Załóżmy, że budowa naszego wymarzonego domu właśnie się skończyła i od razu zainwestowaliśmy w ogród, który został zaprojektowany i wykonany przez firmę ogrodniczą. Trawa jest rozłożona, roślinki zasadzone, nic tylko czekać aż to wszystko pięknie wyrośnie i upiększy naszą najbliższą przestrzeń, codziennie ciesząc nasze oczy. Musimy sobie zdawać sprawę, że właśnie wykupiliśmy bilet w jedną stronę, ponieważ utrzymanie ogrodu w dobrej kondycji nie jest proste. Jeśli zdecydowaliśmy się na ogrodnika, który będzie dbał o naszą zieleń, to praktycznie nie mamy nic do roboty i ten tekst nie jest skierowany do tych osób.

 

Pamiętajmy, że ogród to żyjące własnym życiem miejsce, o które musimy dbać regularnie i poświęcać mu swój czas. Zacznijmy od pierwszej czynności, do której będziemy musieli się przyzwyczaić - koszenie trawnika. Temat jak najbardziej oczywisty, jednak jeśli posiadamy skarpy, lub gdy trawa rośnie w mniej dostępnych miejscach, warto zainwestować w normalną kosiarkę oraz kosę spalinową. Są to pierwsze inwestycje i należy przygotować się na naukę obsługi tych urządzeń, jeśli wcześniej ich nigdy nie obsługiwaliśmy. Kosiarkę musimy odpowiednio wyregulować, żeby nie wyciąć trawnika do gołej ziemi, zadbać o paliwo, serwisować ją i czyścić po koszeniu. Kosić musimy, jeśli nie chcemy mieć za oknem bujnej łąki, a czasami pogoda do tej czynności nie nastraja. Po koszeniu z trawą musimy coś zrobić, jeśli nie zamontowaliśmy kosza do kosiarki, to należy ją wygrabić i pozbierać. 

Kolejna przyjemna czynność to wyrywanie chwastów. Cóż, jeśli zainwestowaliśmy w kolorowe obsadzenia, to pewnie po to, żeby było je widać. Chwasty rosną bardzo szybko i bezlitośnie kradną miejsce, światło i wodę naszym rośliną, dlatego jeśli tylko je widzimy, należy jak najszybciej przystąpić do ich wyrywania. Oczywiście na kolanach, cierpliwie skubiąc te zielone pasożyty, najlepiej z korzeniem, w innym przypadku chwast błyskawicznie odrośnie. Świetna zabawa, nieprawdaż? Jeszcze ciekawiej robi się, jeśli żar leje się z nieba a my siedzimy między roślinami i dosłownie się topimy. 

Mamy przed domem brukowany podjazd? Należy go od czasu do czasu pozamiatać. Wysokie drzewa? Jesienią grabie będą twoimi najlepszymi przyjaciółmi. Kupiliśmy psa lub psy? Cóż, po nich też wypada posprzątać, inaczej nasz ogód stanie się istnym polem minowym. Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na twardy podjazd do domu i na razie jest to sama ziemia? Czas przyzwyczaić się do błota na butach, w przedpokoju i samochodzie. 

Zniechęcające, ale prawdziwe. Jeśli jednak przebrniemy przez te aspekty, otrzymamy nasze własne zielone miejsce, na którym urządzimy niejedno ognisko, czy spotkanie rodzinne. Możemy także usiąść na tarasie i po prostu podziwiać nasz zadbany zakątek. Jeśli szukasz porad na temat ogrodu, zapaszamy TUTAJ.